sobota, 20 sierpnia 2011

Torebkowy notes

Dzisiaj pokażę Wam notes, z którym ostatnio nie mogę się rozstać i noszę go w torebce, nawet jeżeli wiem, że się nie przyda. Ot tak, żeby popatrzeć na ten papier, w którym szaleńczo się zakochałam. A mowa o Secret Garden - Botanical. Zdjęcie nie ukazuje nawet w połowie jego uroku. Obie strony papieru pokryte są delikatnym, ledwo widocznym odręcznym pismem. I to jak obie strony pasują do siebie, tworząc interesujący kontrast... Nie spoczęłam dopóki nie wykorzystałam go całego. Oprócz notesu powstała jeszcze kartka urodzinowa dla koleżanki i zapalczane pudełko, które również oddałam, a nowa właścicielka wykrzyknęła z radością: "Będzie na moje pierścionki!". Także zdjęć pozostałych prac nie będzie, jednak były z podobnym motylim motywem, więc nie pozostaje Wam nic, jak obyć się bez nich.
No, ale miało być o notesie.
 Bazą był po prostu znaleziony na półce notesik (na okładce miał bodajże Gwiezdne Wojny :D), którego okładki okleiłam dokładnie.
 Motyl stworzony został według tego kursu Zielonookiej, co dało fantastyczny przestrzenny efekt, jednak na tyle bezpieczny, że można nosić notesik w torebce.
Ramka ze Scrapińca pomalowana została białą farbą akrylową i potraktowana grubą warstwą Crackle Accents.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz